Czym jest wena twórcza?
Wena, Faza, Flow, Twórcze Uniesienie. Różnie się to nazywa, ale chodzi zasadniczo o to samo. O stan, w którym podczas tworzenia, myślenie zostaje wyciszone, a do głosu dochodzi podświadomość. Mijają godziny, a po skończonym akcie kreacji zastanawiamy się „Kurde, jak ja to zrobiłem?”. Kiedy dzieje się to podczas malowania, ręka sama robi robotę, a świadomość jej w tym nie przeszkadza. Wszyscy twórcy bardzo pragną aby ten stan często im towarzyszył. Czym tak naprawdę jest właściwie cała ta wena?
Węgierski psycholog Mihály Csíkszentmihályi przez długi czas badał to zjawisko i doszedł do bardzo interesujących wniosków. Określił je jako FLOW (czyli przepływ, a w rozumieniu psychologicznym stan uniesienia czy też uskrzydlenia). Według jego teorii jest to stan między satysfakcją a euforią. Występuje w sytuacjach, kiedy człowiek jest pochłonięty wykonywaniu jakiejś czynności. Co ciekawe stan FLOW nie jest domeną artystów. Towarzyszy także na przykład sportowcom, managerom, czy osobom uprawiającym jogę. Tak więc przepływowi towarzyszy brak udziału świadomości i całkowite oddanie się aktualnemu zadaniu. Mózg izoluje umysł i ciało, powodując maksymalne skupienie na zadaniu, które aktualnie robimy. Osoby w tym stanie, tracą poczucie czasu, nie czują lęku czy niepewności.
Takie uskrzydlenie powoduje, że człowiek nie koncentruje się na wyniku, tylko zupełnie zatraca się w odczuwaniu przyjemności, którą daje mu dana aktywność. Dzięki przepływowi, można czuć się szczęśliwym i spełnionym.