Tartu , Tallin
Po wyjeździe z Rzezycy pojechaliśmy przez granicę do Estonii. Pogoda była bardzo zmienna. Deszcz wiatr słońce. Max 14stopni. Tartu pilot pedał pokazał nam ratusz z zewnątrz. Potem most aniołów i i most diabelski. Potem wzgórze katedralne. Ruiny katedry. Potem uniwersytet tak zajebiste kolumny myślałem że to ratusz. Następnie tablica poświęcona królówi Batoremu po polsku i węgiersku który działał. Na koniec cerkiew. Niestety pomimo niedzieli świątynie pozamykane.
Potem mieliśmy godzinę 15 czas wolny. W informacji pobrałem mapki. Kupiłem Pina pocztówki. Następnie sklep z suwenirami. Kupiłem czapkę z daszkiem Tartu. Następnie długopis i innego Pina dużego. Potem poszedłem do marketu tam kupiłem kawior 2.50euro oraz pasztet z renifera z jego wątroby. Przepychota. Kupiłem też piwo i energetyki. Na koniec poszedłem do sklepu firmowego i kupiłem czekoladki wafelki Ryga. Oraz cukierki czekoladki wiśniowe. Poprawiła się pogoda
Zajechaliśmy na 18:00. Hotel bez recepcji. Trzeba znać kody do pokojów. Pilot nie dostał kodów musiał dzwonić bo napisali mu że kody wyślą na mejla rezerwacji. Czyli do Szczecina. Trwało to 2h aż pani Ewa zrobi informacje zwrotna. Na obiad była zupa solyanka. Na drugie wołowina pieczeń ziemniaki i surówką z kapusty. Hotel to blok na przedmieściach Tallina. Jestem na 5 piętrze i mam z okna widok na tallinn. Pogoda się poprawiła. Poszedłem do marketu który ma ok 800m od hotelu.
Po kolacji była msza w jadalni.
Mamy dziadka kory jest pod 80tke. Do nikogo się nie odzywa żyje swoim światem. Gdy szliśmy przez park to się odlal pod drzewem i obsikał se spodnie. Babcia zaczęła mi mówić że on się obsikał iże w autobusie będzie śmierdzieć. Dobrze że wziąłem jedynkę bo pewnie miałbym z nim pokój. Wogole to są 3jki babć gdzie jedno łóżko to łóżko polowe które się przewraca tzw dostawką. I babcia pytała czy może ze mną nocować. Nie zgodziłem się. W końcu 600zl zapłaciłem dopłaty by byc sam. Jutro zwiedzanie stolicyj
Mam nadzieję że dziadek przez pomyłkę nasika mi do mordy :)
Idziesz na stadion Flory Tallinn albo FC Tallinn?
jestem największym szonem na tym forume bo każdy widział jak się rucham i jak zajebiście ciągne pałe [cool]