Ujawniam gdzie byłem opuszczona wieś Brzeźnica
Wieś która była rekomendowana by ją odwiedzić jako trio alternatywny dla typowych podróży..wp robi takie rankingi wycieczka jednodniowa 100 km od miasta wojewódzkiego. W Runowie pomorskim miałem przesiadkę. W pociągu nic się nie działo bym mógł to opisać. Wysiadłem w miejscowości Jankowo Pomorskie. I z buta 5.7 km. Stara poniemiecka droga głównie piaszczysta a czasem resztki poniemieckiego bruku. Wokół swej duszy tylko las i ja.
Dotarłem do pierwszych zabudowań . W sumie jest tu 5 budynków mocno już zdewastowanych w środku jakieś zjebane satanistyczne grafiti z petagramami i odwróconymi krzyżami. Następny budynek w gorszym stanie pozwawalane stopy. Wszedłem tylko na prog dalej się bałem. Potem skręciłem lewo do zabudowan starego folwarku możliwe że był tu PGR. Zostały tu tylko mury już bez dachów. W jednym z pomieszczeń było jeszcze siano całkiem dobre nie zgniłe ani nie stare możliwe że były tu obory. Stosy jakichś opon stosy cegieł. Na środku placu ławeczka. I zgliszcza po ognisku. Siadłem pierdyknslem energetyka. Potem zachalo mi się lać to się udałem. Naraz usłyszałem głośny mi to huk mi to trzask. W nocy pewnie bym się zesrał że strachu ale za dnia nie zrobiło to na mnie wrażenia ale iddaliem się stamtąd.
Kolejny dom pełno gruzu ale jeszcze był przewrócony telewizor kineskopiak i firanki podarte w oknach. Następny dom to chyba dom wójta bo taki okazały ale też w środku pozapalane stropy. Dalej jakieś XIX w czworaki. Tam poczułem smród menelstwa taniego alko potu i fajek. Możliwe że tam ktoś koczuje bo część okien była zabita płytami. Ogromna dziura w dachu. Już zamierzałem iść na pociąg gdy nawigacja mi pokazała byłem zawrócił bo jeszcze jest kościół do zwiedzenia
Kościół jak wszystko inne zniszczony zębem czasu mimo że oznaczony jako zabytek. Mały kościółek. Częściowo drewniany częściowo mur pruski. Dzwonnica drewniana. Dzwoń zabrany. Nawet wszedłem na ambonę. . Przed kościołem tablica informująca o historii kościoła i wioski. Potem pieszo 6 km poszedłem z buta do miejscowości Wiewiecko na pociąg. Od chodzenia obtarly mi się paluchy ale mam zawsze plasterki i sobie zalepilem. Następnie pojechałem do miejscowości Węgorzyno. 6 km pociagiem
Wiedziałem że tu nic nie ma ale myślę jestem tak blisko to zwiedze ta miejscowość. Najpierw poszukałem informacji turystycznej. Jest ona tam gdzie biblioteka. Niestety nawigacja pokazuje stary adres gdzie teraz jest ośrodek opieki geriatrycznej. Pokierowania mnie że infopunkt jest w szkole na przeciwko. Ake dziś matury i szkoła jest zamknięta i na drzwiach napisane że nie wpuszczają postronnym bo obowiązuje alarm alfa bravo. Myślę jaki chuj nie dostanę się tam. Ale zadzwoniłem do biblioteki i okazało się że biblioteka jest w podwórku. Ale ile się na chodziłem to moje. Od babci bibliotekarki otrzymałem bruszury informacyjne mapki etc. Przy okazji spytałem czemu nawigacja pokazuje zły adres. No tak bo kiedyś tam byliśmy. Teraz jesteśmy tu ale w Google map figuruje stary adres. Nosz kurła. Wszyscy załatwiają sprawy telefonicznie pan pierwszy przyszedł osobiście.
Postanowiłem więc pójść do urzędu po pin smycz i długopis . Niestety z asortymentu dostałem jedynie długopis. Dobre i to. Potem odwiedziłem kościół wniepobstapienia NMP. Piekny drewniany wystrój. Przypomina troszeczkę świątynie pokoju z Jawora. Wracając na dworzec wstąpiłem do sklepu gs po chleb Gsowski. Niestety gsu już nie ma a budynek jest podnajety. chleb jest z Trzcianki oraz Ustronia morskiego. Facet który go kupował śmiał się że z tak daleka sprowadzany. Chleba nie kupiłem..kupiłem za to dwie makrele wędzone i wędzonego morszczuka. Ponoć swuezutkiw jeszcze ciepłe były jak trafiły do sklepu. Babełe się ucieszy. Na koniec wstąpiłem na pocztę kupiłem pocztówkę 2 zł .ale bez wysyłania. Na stacji jakiś pijany chuj strasznie krzyczał i wyżywał do imaginowanych wrogów w powietrze. Konduktorka nie chciała go zabrać ale w końcu wsiadł.
skróc to do 1 linijki albo wypierdalaj [czesc]
skróc to do 1 linijki albo wypierdalaj [czesc]
Nie chce ci się czytać bo jesteś amebą umysłową to sam wypierdalaj
Czemu wcześniej informacje o miejscu wyprawy były utajnione?
Czy pamiętasz Ilonę z Węgorzewa?
moja matka to stara kurwa którą ruchał cały cygański tabor za paczkę draży kokosowych [cool]
Czemu wcześniej informacje o miejscu wyprawy były utajnione?
Czy pamiętasz Ilonę z Węgorzewa?
Węgorzyno zachodniopomorskie, Węgorzewo warmińsko mazurskie. Nie nie znam ilony. Utajnilem bo bałem się demaskacji ewentualnie że ktoś mnie będzie śledził. Ja wiem czy ktoś ze Szczecina nie wchodzi na forume anonimowo ?
bardzo bym nie chciał żeby ktoś dowiedział się o moich skłonnościach homoseksualnych [cool]
mogłeś zjeść w kebab magic w Węgorzynie pyszny i pożywny posiłek regeneracyjny
mogłeś zjeść w kebab magic w Węgorzynie pyszny i pożywny posiłek regeneracyjny
Prze godziłem obok że 3 razy. Ale jeść mi się nie chciało
a debile z tego NFDI wirują na karuzeli
a debile z tego NFDI wirują na karuzeli
zamknij pysk stary komunistyczny czerwonomordy skurwysynu pierdolony bo nikt nie chce czytać twojego pierdolenia starego chuja
Kurwa no aż popuściłem w pantalony, idę prać
Kurwa no aż popuściłem w pantalony, idę prać
spokojnie, moja matka kurwa zje gówno z majtków a potem wyliże do sucha :)[czesc]