Najbardziej żenujące sytuacje w moim życiu
Kilka lat temu pracowałem w branży, która wymagała dużo wyjazdów i kontaktów z firmami. W jednym biur, które musiałem kilka razy w miesiącu odwiedzać, pracowała urocza brunetka o niebieskich oczach. Ilekroć tam wpadałem wspomniana niebieskooka pachniała innymi perfumami. Po jakimś czasie wchodząc do tegoż biura zawsze zgadywałem z dużą celnością rodzaj perfum, czym szybko zyskałem wielką aprobatę. Pewnego dnia wpadłem w dość dobrym nastroju do wspomnianego biura spojrzałem brunetce głęboko w oczy i choć czując, że tym razem nie są to perfumy z najwyższej półki, zacząłem wymieniać znane mi marki, które odrobinę przypominały zapach biura. Po kilku sekundach strzelania, brunetka dochodząc rumińcem do koloru cocacoli powiedziała "tym razem się pan pomylił to ... odświerzacz powietrza...." Pozostawiam do przemyślenia miłym P.T. czytelnikom w jakim celu został użyty. :)
Srała?
Tak. Nasrała w pokoju.
I śmierdziało gównem w całej izbie?
Srała?
Tak. Nasrała w pokoju.
I śmierdziało gównem w całej izbie?
Bo to fantazje gimsraczne.