Raz skuli mnie w kajdanki i poszedlem na dołek
Mam jeszcze 20 lat i już mnie zakłuli. Będąc w galerii handlowej ukradłem coś i przetrzymało mnie dwoch ochroniarzy. Po jakiejs godzinie przyjechali policjanci. zaczalem sie drzec i szarpac. Wyjeli kajdanki ze spodni i mnie zakłuli. Przy setce gapiów. Calkiem spoko jechalo sie radiowozem. Śmierdziało tam trochę starymi oponami. Poszedlem na dolek. Dobrze że w plecaku mialem ciastka i laysy. mialem co jesc. Nie mialem szans na ucieczke ważąc 59 kilo. Schudlem dużo od stresu i leków. Większość od tego tyje. Ja poszedlem w druga strone. Jeden policjant zwrocil mi uwage że czuć ode mnie faje. Złapal mnie za plecak bym nie uciekl. Dostalem zawiasy. Do wiezenia nie poszedlem. Babcia mi mowila ze gdybym cos takiego zrobił w USA to dostalbym 10 lat odsiadki. I oranżowe ubranko. Włosow nie obcinalem rok. Moge juz robic warkoczyki do tylu jak Digga D Jutro solarka 18 minut i szare dresy nike po praniu niemieckimi tabletkami
mam bmi 18,6 i teraz mam peta w buzi [kwiat] . leki biorę na głowę
To ilu ich zakuwało? Jeden nie wystarczył?
Mieli mundur taki granatowy To wszystko przez inflacje 😟