Temat:
Tak naprawdę to ja byłem tym striptizerem, którego macała jechowa
[30.03]19:35
szafir
przyznaję się
[czesc] opowiem też jak było. Jechowa bardzo sobie poczynała, łapała mnie za krocze i tyłek, jednak ciągle zabawę przerywały telefony od Krzyżaka. Spaślak pierodlił, żeby uważała, że czuje się zazdrosny, że nie chce tak... Ona go uspokajała, że nic się nie dzieje i to tylko zabawa, jednak kiedy wysłała mu fotkę na której się o mnie ocierała, mieloński wpadł w szał wydzwaniał i zaczął ją wyzywać od kurew, szmat, że nie chce jej widzieć i to już koniec [czesc] na co ta go przepraszała i prosiła by się uspokoił, kurwa nie mogłem na to patrzeć, wziąłem jechową za łeb i zabrałem ją do kantorka, gdzie kazałem klęknąć i bez pardonu ruchałem ją w morde, aż pociekły jej łzy. Obróciłem ją i zacząłem pierdolić w okopconego rowa, gdy znowu Michałek zadzwonił :) ta z rozkoszy ledwie się powstrzymywała i ledwo mówiła, ale słychać było moje klaskanie łonem o jej tłustą dupę Gruby knur to wyczaił i kazał natychmiast, tłumaczyć jej co się tam dzieje i wysłać zdjęcie, akurat w tym momencie kończyłem i spuściłem jej się na morde i krzyknałęm "o taak wyślij teraz swojemu chłpakowi zdjęcie". Ten to usłyszał i zaczął coś pierdolić i wygrażać, że mnie zabije na co sam cyknąłem foto jej ospermionej gęby i pomimo jej błagań bym tego mu nie wysyłał zrobiłem to :) Po 10 minutach spas znowu zadzwonił tym razem zapłakany, że dlaczego mu to zrobiła? Ze może jej to wybaczyć, ale ma stąd natychmiast odejść, że jest zdruzgotany i myśli o śmierci Zaczął się pytać, czy było jej dobrze, jak to się stało, no normalnie widok człowieka przegranego Potem jeszcze raz ją zruchałem tym razem w cipę i kazałem odejść. Nie wiem co było dalej, ale był to początek końca i jedno drugie rzuciło, gdy po wszystkim jechowa wybiegła z budynku a ja ubierałem slipy na kolejny występ, poczułem na karku coś lepkiego, a gdy się odwróciłem, zobaczyłem wielkiego, wycofującego się obrzezanego kutasa [czesc][30.03]19:41
[30.03]20:15
[30.03]20:16
[31.03]01:16
szafir
Tak naprawdę prawdziwa była tylko ostatnia linijka [cool]