Śledzicie mecz Ding Liren - Gukesh?
Jest bardzo ciekawy pomimo dużej liczby remisów. Skazywany na pożarcie Ding daje odpór Hindusowi, zaczął od wygranej czarnymi, co było dużą niespodzianką (poszła partia francuska), potem przegrał na czas i stan meczu się wyrównał. Obecnie jest remis 4,5:4,5 po 9 partiach. Ding dobrze się broni, starając się dotrwać do rapidów, w których upatruje swojej szansy. Jego strategia to zremisować partie klasyczne i podjąć walkę w partiach szybkich. Faworyzowany Gukesh chyba zaczyna się frustrować brakiem powodzenia w klasykach, nie może skruszyć obrony Chinczyka, a w rapidzie wydaje się, że przewagę może mieć rywal, który ma w nim wyższy ranking od Gukesha. To oczywiście może niewiele znaczyć, niejeden niżej notowany wygrał z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami, ale jednak jest to jakimś elementem walki psychologicznej bardzo istotnej w zmaganiach szachowych. PS ja trzymam za Gukeszem, którego trenerem jest krajan Grzegorz Gajewski. Wy?