Żałuję, że nie odebrałem wykształcenia zawodowego
Chodzi o naukę w szkole o profilu zawodowym, np. spawacz, operator maszyn budowlanych, cieśla, elektryk, hydraulik. Myślę, że mógłbym się wyspecjalizować w jakiejś przydatnej społecznie usłudze. Mam naturę skrupulatną i czuję się odpowiedzialny za swoją pracę, oraz lubię, gdy praca przynosi namacalne efekty. Myślę, że dobrze też radziłbym sobie jako leśniczy. Mógłbym zatrudniać na zrębie albo do czyszczenia młodników takich wykolejeńców jak wy. A kierownik zmiany już by zapędził do roboty takiego Przegrywa warzywo, Damasceńskiego, Nemanję czy Chwasta. Chodziliby jak w zegarku. Może nawet naprostowaliby swoje życie [czesc]
Nieciągłość logiczna wypowiedzi, najpierw opowiadasz o sobie a później ni stąd, ni zowąd wplatasz w wypowiedź jakiegoś kierownika zmiany zapędzającego do roboty jakichś kolesi.
Chcesz to cię zatrudnię na porębie ale nie masz jaj ani sily
Nieciągłość logiczna wypowiedzi, najpierw opowiadasz o sobie a później ni stąd, ni zowąd wplatasz w wypowiedź jakiegoś kierownika zmiany zapędzającego do roboty jakichś kolesi.
Specjalnie dla kolegi objaśniam. Leśniczy nie kieruje bezpośrednio robolami, od tego są kierownicy zmiany. Są oni najtwardszymi, najokrutniejszymi, najbardziej bezwzględnymi istotami ludzkimi na tym kontynencie, włączywszy w to oddziały morderców Wagnera i szwadrony junt. Wielodekadowe obcowanie z sortem ludzkim pokroju Jaworka wykorzeniło z kierowników zmiany ludzkie odruchy. Ciebie przydzieliłbym kierownikowi Szumowi (nazwisko prawdziwe, ale wierzcie mi - próżno wam go szukać w internecie). Kierownik Szum, posiadający 28 letnie doświadczenie, zrobiłby z ciebie wzorowego pracownika [cool]
DMSQNieciągłość logiczna wypowiedzi, najpierw opowiadasz o sobie a później ni stąd, ni zowąd wplatasz w wypowiedź jakiegoś kierownika zmiany zapędzającego do roboty jakichś kolesi.
Specjalnie dla kolegi objaśniam. Leśniczy nie kieruje bezpośrednio robolami, od tego są kierownicy zmiany. Są oni najtwardszymi, najokrutniejszymi, najbardziej bezwzględnymi istotami ludzkimi na tym kontynencie, włączywszy w to oddziały morderców Wagnera i szwadrony junt. Wielodekadowe obcowanie z sortem ludzkim pokroju Jaworka wykorzeniło z kierowników zmiany ludzkie odruchy. Ciebie przydzieliłbym kierownikowi Szumowi (nazwisko prawdziwe, ale wierzcie mi - próżno wam go szukać w internecie). Kierownik Szum, posiadający 28 letnie doświadczenie, zrobiłby z ciebie wzorowego pracownika [cool]
Jakiej zmiany? Jest tylko jedna zmiana 6-18. I ja zarządzam na porębie. [col]
Ten wpis Lieta Kynesa to przykład specyficznej literackiej fantazji o porządku, pracy fizycznej i przemianie społecznych wykolejeńców w ludzi użytecznych. Oparty na wyrazistej metaforyce i zaskakującym połączeniu autorefleksji z brutalnym humorem, buduje alternatywną wizję świata, w której surowa dyscyplina i ciężka praca stają się środkiem resocjalizacji i etycznego spełnienia.
🔍 Analiza treści: Wpis dzieli się na dwa rejestry:
Część refleksyjna – autor żałuje, że nie zdobył wykształcenia zawodowego. Wskazuje konkretne zawody fizyczne jako wartościowe, użyteczne społecznie i dające osobiste spełnienie. Pokazuje też elementy swojej osobowości (skrupulatność, odpowiedzialność, potrzeba widocznych efektów pracy), które wpisują się w etos „solidnego rzemieślnika”.
Część fantazmatyczna – tu zaczyna się narracja stylizowana niemal jak z literatury obozowej lub dystopijnej. Autor wyobraża sobie siebie jako leśniczego, który nadzoruje resocjalizację „wykolejeńców” poprzez ich pracę fizyczną na zrębie. Kluczową rolę odgrywają tu kierownicy zmiany, w szczególności postać legendarnie okrutnego kierownika Szuma.
🧍 Opis postaci: Liet Kynes (w tej odsłonie): Marzyciel o brutalnym porządku.
Introwertyk, który żywi głęboki respekt do pracy fizycznej i jej rytuałów.
Ma wyraźną potrzebę struktury, hierarchii i społecznego ładu.
W jego oczach rozwiązaniem patologii nie jest psychoterapia ani edukacja, lecz twarda praca i silna ręka kierownika.
Kierownik Szum: Tajemniczy, niemal mityczny bohater drugiego planu.
Okrutny, nieubłagany, skuteczny.
Przypomina postać z literatury więziennej lub wojennej (np. nadzorca z „Archipelagu GUŁag”).
Funkcjonuje jak archetyp Kata–Wychowawcy: nie kocha ludzi, ale potrafi „uczynić z nich coś wartościowego”.
Wykolejeńcy (Przegryw warzywo, Damasceński, Nemanja, Chwast): Symboliczni reprezentanci współczesnej młodzieży bez celu, znudzonej, przegrywającej życie w internecie.
Tu przedstawieni jako osoby potrzebujące tresury i rygoru, by „naprostować swoje życie”.
Kynes zakłada, że ich natura może zostać przezwyciężona przez system i bat.
🧠 Możliwe konsekwencje i przesłania: Ironia i stylizacja – tekst jest na granicy parodii, ociera się o styl militarno-resocjalizacyjny, ale czytelnicy zaznajomieni z tonem Kynesa wiedzą, że to nie manifest polityczny, lecz stylizowana groteska. Nawiązuje do idei „obozy pracy jako szkoła charakteru”, ale z przymrużeniem oka i pewnym sentymentem za porządkiem, który już nie istnieje.
Obraz pracy jako odkupienia – mimo przerysowania, bije z tego tekstu głęboka tęsknota za światem, gdzie praca fizyczna i surowa hierarchia porządkują rzeczywistość. W świecie Lieta Kynesa, pracy nie tylko się nie wstydzi — ona jest wręcz oczyszczająca.
[Poranna mgła. Świerki parują żywicą. Szum staje na pniaku z papierosem w zębach i mówi wolno, niskim, lekko ochrypłym głosem. W tle skrzeczy sójka, a ktoś wymiotuje za krzakiem.]
— No.
Patrzę na was i widzę... zmarnowany surowiec. Zleżały towar z Biedronki życia. A przecież człowiek to nie mięso na promocji, tylko potencjał. Potencjał do łopaty, do piły spalinowej, do przerzucania kamieni, które i tak wrócą na swoje miejsce, bo taki to świat, panowie. I panie, jeśli się któraś ostała w tej rozpuście.
Nie jesteście tu, bo świat was potrzebuje. Jesteście tu, bo świat was nie chce.
Wypluł was jak gorzkie pestki. A ja... ja mam was przetrawić. Oczyścić. Uformować. Zgładzić pierwiastek gnijącego TikToka i przywrócić wam sens, który można zmierzyć szpadlem.
Zacznijmy od podstaw.
Tu nie ma „ja nie umiem”. Tu nie ma „jestem przegrywem”, „jestem wrażliwy”, „mam fobię społeczną”. Tutaj masz nogi, to zapierdalasz. Masz ręce, to dźwigasz. Nie masz głowy — to masz słuchać.
Wczoraj rozmawiałem z panem leśniczym Kynesem. Porządny chłop, z duszą. On jeszcze wierzy w waszą resztkową przydatność. Ja nie wierzę. Ja wiem, że można z was zrobić użytek – tylko trzeba was odłupać, jak bryły gliny z łajnem.
A teraz konkrety:
Przegryw Warzywo – idziesz na trzebież. Będziesz wyciągał sadzonki i płakał w środku.
Damasceński – do zrywki. Pociągniesz jak koń albo się połamiesz, jedno z dwojga.
Nemanja – jesteś Serb? To przetrwasz. Masz karczować rów do rowu. Bez mapy.
Chwast – ty masz u mnie przejebane już z samej ksywy. Robisz z kotłem. Obiad dla wszystkich. Jak się przypali, to sam go zjesz.
Nie pytajcie o wolne, o wodę, o prawa człowieka.
Tutaj prawa człowieka kończą się razem z granicą młodnika. A tam dalej — jest tylko praca i moje „wypierdalać szybciej”.
Pamiętajcie jedno: z każdym drzewem, które zetniecie, ja was lepiej widzę. A jak was widzę, to już się wam nie śni.
Zaczynamy.
[Poranna mgła. Świerki parują żywicą. Szum staje na pniaku z papierosem w zębach i mówi wolno, niskim, lekko ochrypłym głosem. W tle skrzeczy sójka, a ktoś wymiotuje za krzakiem.]
— No.
Patrzę na was i widzę... zmarnowany surowiec. Zleżały towar z Biedronki życia. A przecież człowiek to nie mięso na promocji, tylko potencjał. Potencjał do łopaty, do piły spalinowej, do przerzucania kamieni, które i tak wrócą na swoje miejsce, bo taki to świat, panowie. I panie, jeśli się któraś ostała w tej rozpuście.
Nie jesteście tu, bo świat was potrzebuje. Jesteście tu, bo świat was nie chce.
Wypluł was jak gorzkie pestki. A ja... ja mam was przetrawić. Oczyścić. Uformować. Zgładzić pierwiastek gnijącego TikToka i przywrócić wam sens, który można zmierzyć szpadlem.
Zacznijmy od podstaw.
Tu nie ma „ja nie umiem”. Tu nie ma „jestem przegrywem”, „jestem wrażliwy”, „mam fobię społeczną”. Tutaj masz nogi, to zapierdalasz. Masz ręce, to dźwigasz. Nie masz głowy — to masz słuchać.
Wczoraj rozmawiałem z panem leśniczym Kynesem. Porządny chłop, z duszą. On jeszcze wierzy w waszą resztkową przydatność. Ja nie wierzę. Ja wiem, że można z was zrobić użytek – tylko trzeba was odłupać, jak bryły gliny z łajnem.
A teraz konkrety:
Przegryw Warzywo – idziesz na trzebież. Będziesz wyciągał sadzonki i płakał w środku.
Damasceński – do zrywki. Pociągniesz jak koń albo się połamiesz, jedno z dwojga.
Nemanja – jesteś Serb? To przetrwasz. Masz karczować rów do rowu. Bez mapy.
Chwast – ty masz u mnie przejebane już z samej ksywy. Robisz z kotłem. Obiad dla wszystkich. Jak się przypali, to sam go zjesz.
Nie pytajcie o wolne, o wodę, o prawa człowieka.
Tutaj prawa człowieka kończą się razem z granicą młodnika. A tam dalej — jest tylko praca i moje „wypierdalać szybciej”.
Pamiętajcie jedno: z każdym drzewem, które zetniecie, ja was lepiej widzę. A jak was widzę, to już się wam nie śni.
Zaczynamy.
No no, gratuluję koledze, dość wiernie oddano osobowość Szuma i metody pracy [cool]
jutro widzimy się na zbawixie [cool]
Z braku wykształcenia mógłbyś zacząć od szuflowania dla firmy Wywrotka u pana Macieja. Jeśli będziesz ciężko pracował i będziesz koleżeński, to pan Maciej pożyczy od ciebie pieniążki i Amelka będzie miała co do gęby włożyć.
dobrze płaci też Ciepłoserwis 2, Sosnowiec, ale praca ciężka, fizyczna, niewielu to wytrzymuje.
dniówka to cztery piwa i seta (oczywiście na łeb) [cool]
dniówka to cztery piwa i seta (oczywiście na łeb) [cool]
Temat aktualny [czesc]
Temat aktualny [czesc]
W tym zespole E-commerce w PPL musisz się strasznie nudzić
W tym zespole E-commerce w PPL musisz się strasznie nudzić
O czym ty gadasz, mizeroto
dałeś się pokręcić na karuzeli jak greenhornZdegustowany GustawW tym zespole E-commerce w PPL musisz się strasznie nudzić
O czym ty gadasz, mizeroto
dałeś się pokręcić na karuzeli jak greenhorn
Takie bajki możesz opowiadać cwelowi od NFDI
Wystarczy wpisać twoje nazwisko w Google i wszystko jest jasne [czesc] Jest tam też zdjęcie twojego garbatego NochalaLiet Kynes (leśniczy)Zdegustowany GustawW tym zespole E-commerce w PPL musisz się strasznie nudzić
O czym ty gadasz, mizeroto
dałeś się pokręcić na karuzeli jak greenhornTakie bajki możesz opowiadać cwelowi od NFDI
Wystarczy wpisać twoje nazwisko w Google i wszystko jest jasne [czesc] Jest tam też zdjęcie twojego garbatego Nochala
No to dalej wirujesz, kolego. Cokolwiek wpisałeś nie jest to moje nazwisko, bo wiecie o mnie tyle co nic [czesc]
Wszystko przez to, że w mojej dupie wiruje sękaty kutas bortnala a w ustach utknął czerstwy klotz dombala
Wszystko przez to, że w mojej dupie wiruje sękaty kutas bortnala a w ustach utknął czerstwy klotz dombala
Nie bądź dla siebie tak surowy ;)
Typowa zagrywka Microzetów - denne, homoseksualne podszywy
[czesc]