Dziś Włocławek
Interaktywne muzeum fajansu.
We Włocławku jestem oraz 3ci. Pierwszy raz 1998 jeszcze ze starym który odwiedzał kolegę z wojska. Ale ten kolega był jakiś nieufny i nie wpuścił nad do domu tylko siedzieliśmy na werandzie.
Drugim razem byłem w 2013 roku roku śmierci starego. Kupiłem wtedy żabę z fajansu. Oraz byłem na ramię. Pamiętam że rynek to było jakieś betonowe coś i ktoś z lokalnych meneli krzyczał cis do mnie a ja że wtedy byłem stoooleyem większym niż teraz to udałem że nie słyszę i się szybko ulotnilem.
Natomiast dziś pojechałem zobaczyć interaktywne muzeum fajansu. Istnieje tu dopiero dwa lata. Muzeum super nowoczesne. Można samemu ułożyć wzór. Stoją też różne dzbanki menory talerze. Fabryka fajansu upadła w 1991bten chuj Balcerowicz zlikwidował. W 1973 obchodziła stulecie.
Hmm co jeszcze? Kupiłem smycz ,przypinke, pocztówkę. Z fajansu nic nie kupowałem o za drogo naparstek najtańszy koszt 40 zł. Wtedy ta zzaba była tańsza. Jutro wracam na Szczecin
kiedyś menele były krzykliwe teraz pełna kultura wobec mecenasa