Ataki pedofilskie
- Byłem skacowany i poszedłem po pizzę. Czekam na pizzę i podeszła kobieta i posadziła przy moim stoliki na oko 10-letnia dziewczynkę. Pierwsza moja myśl to aby jak najszybciej oddalić się z miejsca zdarzenia bo zaraz się zjawia łowcy pedofilów i mnie powala na glebę. Ale zaraz odzywa się wewnętrzny głos i mówi że jeśli ulegnie tej myśli to dam wygrać tym ludziom. Więc przekornie postanawiam pozostać na miejscu a nawet więcej, postanawiam wejść w interakcje z młodą osobą. Widzę że dziewczynka trzyma zafoliowana tablice korkowa. Pytam więc co to jest, ona odpowiada, że tablica korkowa. Patrzę jej prosto w oczy i widzę że jest mądra i że ma koncie życiowe doświadczenia i rodzaj bólu, znajomość realiów życia większy niz jej rówieśnicy. Mówię więc:
- coś cię męczy, -Nic mnie nie męczy, Patrzę jej głęboko w oczy i biorę ja trochę pod włos:
- nie musisz mi mówić ale widzę że masz jakiś problem, który nie daje ci spokoju. Dziewczynka spuszcza wzrok, odczekuje 10 sekund, po czym wzdycha i mówi: -mam chore nogi i boję się, że będę miała przez to problemy w czwartek klasie. Zrozumiałem, że z to z powodu tych nóg mama ja zostawiła przy moim stolika i poleciała do biedronki. Pytałem w dalszej rozmowie czy to jest choroba która da się wyleczyć itd. ogólnie zrobiłem wszystko żeby ją natchnąć nadzieja. Nie mówiłem, że wszystko będzie dobrze bo to ostatnia rzecz jaką chce usłyszeć człowiek cierpiący. Opowiedziałem i swoich problemach i powiedziałem, że dużo się modlę, chociaż nie wiem czy Bóg istnieje, plus jeszcze kilka rzeczy którymi myślę, że przynajmniej odrobinę ja podniosłem na duchu. Kilka tygodni później spotkałem ją w busie i popatrzyła na mnie wymownie chociaż nie mam pewności czy to była ona.
- Wyszedłem na papierosa i widzę dziewczynkę która wygląda jakby miała jakiś problem. Pomyślałem że zgubiła klucze od domu, ogólnie wyglądała jakby czegoś szukała na ziemi. Brałem wtedy antydepresanty i zapukałem je alkoholem i to był taki dzień że byłem podpity, pomyślałem więc że podejdę i pomogę spytam czy wszystko w porządku i w ten sposób udowodnię że nie jestem pedofilem tylko dobrym, pomoocnym człowiekiem. Bo wszystko działo się w centrum blokowiska, na widoku. Okazało się że dziewczynka czeka na koleżankę. Powiedziałem im że powinny obejrzeć filmy "dumą i uprzedzenie" i "tess" Polańskiego, bo niestety na młode dziewczyny Czyha wiele pułapek w dorosłym życiu i te filmy dobrze pokazuja pewne mechanizmy, które pozwolą im się przed nimi ustrzec. Niestety takie sytuacje powodują nieporozumienia i czasami później trudno z tego wybrnąć tak żeby nie zrobić krzywdy drugiej osobie. A jak człowiek chce naprawić to obraca się to przeciwko niemu.
Podobnych ataków pedofilskich było kilka, policja się powinna tym zainteresować i mnie zamknąć.
I niestety kurrwa dziewczyny/kobiety zakochują się we mnie chociaż jestem obleśnym zaniedbanym dziadem, ale widać mam dobre serce i one to wyczuwają, a może po prostu jak jestem nieogolony to one to traktują ją stylizowana brodę, a może chodzi o to że jestem elokwentny, a może mam dobre gany, nie wiem, w każdym razie nastoletnia dziewczyna się zakochała i czułem się odpowiedzialny więc powiedziałem że poczekam aż skończy 18 lat i wtedy się z nią ożenię żeby nie mieć jej na sumieniu a miałem w planie znaleźć partnerkę na życie na starość żeby kot nie był sam w domu jak będę w pracy i to tyle kurrwa tych pedofilskich historii.
Uga buga buga
UWAGA! CWEL JEBANY! UWAGA! CWEL JEBANY! UWAGA! CWEL JEBANY! UWAGA! CWEL JEBANY! UWAGA! CWEL JEBANY! UWAGA! CWEL JEBANY!