Dziś Kłajpeda i Pałanga
O 2.00 się obudziłem. Poszedłem na przystanek. W Augustowie mało ludzi wsiadało. Reszta w Suwałkach. Koszt wycieczki 250zl plus 40 euro na wstępy do muzeów. Liczba uczestników 50.kupilem dwa żubry i nawet dobrze się zdrzemnąłem
ps. naprawdę jem kupę [cool]
Na Litwie jest godzina do przodu. Tuż przed Kłajpeda obudził mnie nakurwiajacy deszcz o autobus. Najpierw spacer brzegiem Bałtyku. Zajechaliśmy o 9.30 a muzeum otwarto dopiero o 11.00.najpierw muzeum morskie przepiękne ryby różnego rodzaju. I pływające szklanym tunelem tuż nad głowami zwiedzających.
Pilotka ma 74 lata dorabia sobie do emerytury. Lekko jej się głową trzęsie gdy mówi. Przypomina mi babełe. No ale nie o tym nie o tym. Pilotka mówi bądźcie na czas.0 11.30 będzie pokaz delfinów w delfinarium. Delfiny są bardzo inteligentne. Umieją bić brawo, piszczeć udając głos dziecka, żonglować piłeczka. No cuda na kiju. Były też pokazały fok.one rozbryzgiwaly wodę kto siedział blisko mógł zostać ochlapany, widowisko super. Bilet 16 euro
Zwiedzanie starówki. Niestety smyczy pocztówek pinsow brak. Stamtąd pojechaliśmy do Palangi 30 km od Kłajpedy. Zwiedzić plac Tyszkiewiczów muzeum bursztynu. Muzeum fajne ale tam już fotel nie robiłem. Czekałem by zrobić babełe zakupy. W tym alkohol sobie. Niestety sprzedaż alkoholu jest zakazana po godz 15.oo. to kupiłem zerówki. Kupiłem świńskie uszy. Grzanki z ciemnego pieczywa. Czekoladki z wizerunkiem Wilna oraz czekoladki też pamiątkowe.krem do twarzy dla babuni. Siedzę w busie i wracam do Polski
Na obiad jadłem kibina żmudzkiego 4.50euro. oraz zupę chłodnik rzodkiewkowy bardzo dobry do tego opiekane ziemniaki 4.50 zupa ziemniaki 1. Euro. Na bazarze kupiłem wędzoną ośmiorniczkę za 3 euro