Paraolimpiada Typowy i Porucznik
Witam państwa gorąco [cool] być może za parenaście minut będziemy świadkami zdobycia pierwszego złota dla Polski
mamy oto finał w obciaganiu na czas gdzie wystapią nasi najlepsi zawodnicy mało znani przed olimpiadą a obecnie robiacy niesamowitą niespodzianke na tych igrzyskach przypomnijmy półfinał z faworytami mistrzostw reprezantacją chin którą nasi chłopcy rozbili choć ci co ogladali ten zaciety pojedynek wiedzą że zadecydowały sekundy :) W finale nasi zmiesza sie ze swietną reprezantacją rumuni ktora bezapelacyjne wygrała z USA wiec bój będzie z pewnościa zacięty [spie] widzimy na ekranach telewizorów wchodzącyh nigeryjskich modeli [cool] Polakom w losowaniu trafił sie niestety świetie obdarzony majacy 34.21 cm model o pseudonimie gogi bubu :(:( widzimy lekkie zdenerwowanie na twarzy trenera naszych chłopaków wiemy że nie radza oni sobie dobrze z takimi rozmiarami natomiast rumuni maja molikoka z rozmiarem 32.94 cm więc widać że na finał rozmiary są zblizone [czesc] i oto wchodzą nasi :) typowy i porucznik ubrani w bialoczerwone dresy usmiechnieci i pewni siebie :) zaczynaja grać mazurka wszyscy kibice stoja jak jeden mąż spiewajac jeszcze Polska nie zginęła [beksa] typowy legitymujacy sie narodowościa śląska tylko stoi ale nie śpiewa za to porucznik prosze państwa klęknął złapał sie za pierś i ze łzami w oczach śpiewa marsz marsz... niesamitą atmosfere zrobili nasi kibice! rumunscy przeciwnicy na miekkich nogach hymn sie skonczył a kibice dalej krzycza Polska!! Polska !! [beksa] widza panstwo transparenty są nawet kibice z rodzinnej miejscowości porucznika trzymaja transparent " porucznik ciagnie aż sie zazieleni, bo to chłopak ze siedleckiej ziemi" :) jest też maja garstka kibiców że sląska krzycza całą polska w cieniu śluńska typowy ma az błysk w oczach i dumnie w ich kierunku podnosi prawice jesteśmy gotowi sedzia prosi zawodników na linie startu [spie] nigeryjscy modele sciagaja slipki i szybko osiagaja erekcje. pytong gogi bubu przybrał niesamowite rozmiary :( widać na twarzy obciagacza z siedlec lekkie zdenerwowanie ale starszy i bardziej doświadczony kolega typowy stara sie go uspokoić [czesc] jeszcze ostatnie wskazowki od trenera i START!!!ruszyli i według planu porucznik bierze go od góry a typowy wspomaga liząć nigeryjczykowi jaja [cool] cóz za swietna wspołpraca narazie wszystko idzie po myśli rumuni widać z mniejszym zacieciem ale zaraz co to !!!! porucznik sie krztusi chyba za bardzo chcial go wepchać na jeden raz cały kaszle typowy widzac sytuacje sam wkłada pytona bubu w swe usta aby tylko nie stracił on erekcji :( jest klopot w Polskim zespole 2 na 1 obecnie :( podenerwowani slascy kibice wykrzykują "że jak zwykle ślonzok musi wszystko za polaka robić [zly]" jest krzyzys u naszych :( ale kibice krzycza "do boju Polsko łooo" porucznik nerwowo bije sie w pysk i wypluwa flegme widac na jego twarzy oko tygrysa i olbrzymia zaciętość [wsciekly] odpycha typowego i bierze do buzi ponad 34 cm czystego czarnego miesa
jednocześnie lezy na plecach typowego a slaski lizacz podnosi sie i upada umozliwiajac jednoczensie porucznikowi pelen obciag 34cm jednoczenie lize mu on jaja i poprawia porucznika gdy ten sie podnosi odłaniajac co pewien czas kuttasa to jest niesamowite !! nowa technika zaprezentowana na tych zawodach !! nigeryjczyk zaczyna miec lekkkie skurcze :) chłopaki przyspieszaja teraz widać juz grymas na jego twarzy zszokowani rumuni nie wiedza co robić zmieniaja techniki jednak ich model pozostaje niewzruszony [cool] natomiast bubu już jest na skraju zaczyna krzyczeć !! dalej chłopaki juz prawie wygraliście typowy juz nie moze wykonal tyle wznosow skad on jeszcze znajduje siłe ? [cool] wytrzymajcie cała Polska z wami jest jest !!!! czarnuch sie spuscił !!!! potezna dawka nasienia wyrzucila porucznika na 3 metry mamy ZŁOTO !!!!!!! bravo typowy spocony i szczesliwy zanurza jezyk w snieznobialym płynie nigeryjczyka oblewajac cała twarz porucznik lekko zamroczony podnosi sie i resztkami nasienia smaruje sobie twarz to jest nieprawdopodbne !! Mamy pierwsze złoto na olimpiadzie wygrali je z niesamowitym czasem 3 minut i 51 sekund brava [czesc]))) wreszcie i murzyn rumunów dochodzi ale to jest juz tyko 2 miesjce rumuni gratuluja zwyciezcom a nasi chłopcy ciesza sie jak dzieci lapiac sie za ręce i tarzajac po ziemi i dziekujac kibicom za wsparcie mamy z czego sie cieszyć :) wielkie brava dla naszych mamy złoto !!! trwaja przygotowania do wreczania medali a z naszej strony to wszytko przenosimy sie do studia i dizekujemy wszystkim naszym kibicom przed telewizorami za wspieranie naszych do usłyszenia [cool][czesc]jestem taki stary, ze pamietam jak oryginalnie pojawilo sie na forume [cool]
PAMIĘTACIE?
To był kolejny piękny dzień, który przywitałem wspaniałym śniadaniem i niczego się nie spodziewając, poszedłem do szkoły. W połowie drogi niespodziewanie spotkałem swojego dziadka, który mieszkał za miastem zajmując się hodowlą afrykańskiej odmiany owcy. - Cześć dziadku! Co tutaj robisz o tej porze? - Postanowiłem cię zabrać do siebie na wieś na jeden dzień - tak mało czasu razem spędzamy! Nie ukrywając zaskoczenia i radości wynikającej z wagarów wszedłem do jego samochodu, który tak jak właściciel ledwo stał. Gdy dojechaliśmy na miejsce, dziadek oprowadził mnie po swojej nowej oborze, która bardzo mi imponowała - zawsze chciałem mieć taką oborę. Z obory przeszliśmy do skromnej chatki dziadka, która tak jak on przeszła smrodem obory. Wcale mi to nie przeszkadzało, nawet muszę się przyznać - podniecał mnie ten zapach, a że nie waliłem sobie konia już od 3 dni, poczułem jak Pan Trąbalski chce mi wyskoczyć z gaci. Powiedziałem dziadkowi Stefanowi, że muszę na chwilę wyjść do toalety. Ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że dziadek zniszczył klozet, który dał mu w podarku mój ojciec, (czyli jego syn), by w jego miejsce wykopać ogromny dół. Teraz już wiedziałem, że odór w domu nie był spowodowany oborą. Stałem tak, więc nad ogromną przepaścią wypełnioną po brzegi gównem. Trzeba dodać, że dziadek chorował na jakąś szczególną chorobę przewodu pokarmowego, której głównym objawem było niekontrolowane i bardzo częste wypróżnianie. O tym, że choroba daje mu się ostro we znaki mogą świadczyć także sporadycznie umieszczone kloce na korytarzu - dziadek widocznie nie dobiegł do kibla - pomyślałem na ich widok. Widok takiej ogromnej sterty gówna podsunął mi pewien pomysł - próbowałem walić konia różnymi metodami, np. wykorzystując do tego celu masło lub olej silnikowy, ale nigdy tego nie robiłem gównem. Tak, więc włożyłem rękę najgłębiej jak tylko mogłem do dziadkowego „super klozetu” i wyciągnąwszy najgłębiej usytuowane gówno, (czyli najstarsze) oblepiłem se nim członka, który od razu stał się przynajmniej dwa razy większy i zacząłem ostro walić. Gdy już dochodziłem i miałem się spuścić na moją kanapkę (szkolne drugie śniadanie) nagle poczułem na sobie czyjś wzrok - to był dziadek Stefan, który przypatrując się moim nagim pośladkom również sobie walił.
Nigdy bym nie przypuszczał, że 75-cio letni staruszek może mieć taką pałę. - Nie przeszkadzaj sobie - powiedział dziadek kontynuując masowanie sowich narządów. - Wcale nie zamierzam - odparłem puszczając mu zalotnie oczko. Na to chyba właśnie czekał Stefko (tak później kazał mi do siebie zwracać), od razu rzucił się na mnie i zaczął robić mi loda. To było piękne!!!!!!! Nigdy jeszcze nie było mi jeszcze tak dobrze! Szybko spuściłem się mu do ust, a on zachłysnąwszy się ssał pragnąc jeszcze i jeszcze. - Teraz zrobimy to po mojemu! - krzyknął Zrzucił mnie do swojej prowizorycznej toalety i szamba zarazem. W szaleńczym pośpiechu zrzuciliśmy z siebie ubrania. Dziadziuś teraz nacierał mnie zimnymi klocami nucąc sobie pod nosem: „Widziałam orła cień...” Tak! Tego mi było trzeba! Od razu dostałem ogromnego wytrysku i strzeliłem dziadkowi prosto w lewe oko. Na to dziadek zareagował bardzo spontanicznie i agresywnie zarazem. Dał mi po mordzie krzycząc cos w rodzaju: „Aa więc tak się teraz bawicie?? Naziści!! Ja wam pokażę, co Polak potrafi! Jeszcze Polska nie zginęła”. - Dziadku! Co robisz?? - Zamknij się szwabski pomiocie! - Dziadku - wojna się już dawno skończyła!!!!!!!! Moje upomnienia nic nie dały. Dziadek teraz rzucił mnie na brzuch i zaczął naprawdę ostrą jazdę. Popychał mnie w moje kakaowe oczko ile sił, aż czułem jego członka w płucach! Złapał mnie za włosy i zaczął przyduszać w stosie gówna, a się go najadłem na tyle by go ponownie zwrócić. Rzygałem jak opętany, chyba przez 15 minut. Gdy skończyłem, dziadek uderzył mnie w brzuch, podniósł mnie a sam się położył na moim miejscu mówiąc: - I żebyście nie mówili, że Polacy nie maja serca. Jesteśmy katolickim narodem! Tymi oto słowami dał mi do zrozumienia, że mam go pierdolić. Złapałem, więc go za włosy na dupie i delikatnie je tarmosiłem, aż poczułem wypływającą mi z dupy spermę dziadka, to był potrzebny mi w tej chwili impuls. Nigdy tak nie byłem podniecony! Wepchałem swojego fiuta aż do końca, w czasie, gdy go posuwałem, dziadek pił moje wymiociny, po czym sam zaczął rzygać, pił, więc swoje. Gdy spuściłem się dziadkowi prosto w odbyt, ten odwróciwszy się w moją stronę rzekł: - Już starczy Piotrusiu, musze cię odwieść do domu, bo rodzice się pewnie o ciebie będą martwić, a poza tym sam nie dojdziesz - wypowiedziawszy te słowa puścił mi oczko i uszczypnął w pośladek. [cool]