Te przypinki, smycze, breloczki w Urzędach miast i wsi to złoty biznes
zamawiają u szwagra tony niepotrzebnego gówna, które potem zalega w magazynach, i co parę lat wymieniają na nowe. Krąży pieniądz, ale w jednym kierunku: z kiesy publicznej do prywatnej.
Raz na ruski rok przyjedzie Stulej Podróżnik i weźmie smycz albo przypinkę. Wtedy panie są niezadowolone, bo trzeba zaktualizować księgi majątkowe: z 10.000 sztuk na 9.999 [czesc]
Ile to może kosztować? Typowy wiejski liczykrupa który by się pozabijał o parę złotych [czesc]
Ile to może kosztować? Typowy wiejski liczykrupa który by się pozabijał o parę złotych [czesc]
Wykurwił ci ktoś kiedyś trzonkiem od szpadla w ryj?
Profesor SNKIle to może kosztować? Typowy wiejski liczykrupa który by się pozabijał o parę złotych [czesc]
Wykurwił ci ktoś kiedyś trzonkiem od szpadla w ryj?
Nie obracam się w towarzystwie wiejskiego motłochu [spioch]
Liet Kynes (prace leśne)Profesor SNKIle to może kosztować? Typowy wiejski liczykrupa który by się pozabijał o parę złotych [czesc]
Wykurwił ci ktoś kiedyś trzonkiem od szpadla w ryj?
Nie obracam się w towarzystwie wiejskiego motłochu [spioch]
Aha, rozumiem. To może mahoniową laską z imponującą, wypolerowaną głowicą?
Nie zawsze przypinki czy smycze są dostępne. Np mówią mi że niestety wszystko rozdali uczestnikom jakiegoś biegu czy dzieciom z okazji jakiejś uroczystości. I że przyszedłem nie w porę bo czekają na nowe zamówienie.
Nie zawsze przypinki czy smycze są dostępne. Np mówią mi że niestety wszystko rozdali uczestnikom jakiegoś biegu czy dzieciom z okazji jakiejś uroczystości. I że przyszedłem nie w porę bo czekają na nowe zamówienie.
Wtedy ze zrozumieniem kiwam głową, a jednocześnie powoli wyciągam z kieszeni nóż sprężynowy i zacznam się nim bawić. W mig okazuje się, że jednak znalazło się jeszcze kilka przypinek :)