Coś dzisiaj nie dawało mi spokoju i musiałem sprawdzić, to co odkryłem mnie przeraziło
W nocy znowu śnił mi się Żarłok. Był w piekle i diaboły przypiekały go smołą ale nagle zrobiła się dziwna jasność, kotły zgasły a on sam wyszedł bez żadnego śladu tortur i powoli zacząć unosić się ku górze. Obudziłem się zlany potem i myślałem o tym cały dzień. Wieczorem nie mogłem już wytrzymać. Pognałem na cmentarz chociaż było późno i wokół ani żywej duszy. Szybko odnalazłem grób, wydawał się być taki sam co wczoraj ale coś wyglądało dziwnie. Był jakby lekko przechylony, prawie jakby się zapadał. Może to od wagi, pomyślałem. Ale nagle usłyszałem dziwne pomruki i skrzypienie, coś jakby drapanie o coś twardego... Prawie dostałem zawału i czym prędzej wybiegłem prosto do domu. Chyba dzisiaj już nie zasnę...
W domu tate tak mnie wymęczył w wannie, że chyba jednak zasnę bez problemu [czesc]
mam podejrzanie miękką kiełbasę
w sumie dlaczego żarłok poszedł do piekła? czy przez grzech obżarstwa?
w sumie dlaczego żarłok poszedł do piekła? czy przez grzech obżarstwa?
bo wyruchał mnie w dupę którą posmarował salcesonem dla lepszego poślizgu. Nikt o tym nie mówi w kościele ale smarowanie dupy salcesonem to grzech śmiertelny
w sumie dlaczego żarłok poszedł do piekła? czy przez grzech obżarstwa?
wpierdalał minso w piątki, kurwi syn [zły]





