TRENDE DONALDE TUSKE
głęboko wierzę w cud gospodarczy [cool]
Kalkstein ma mnie na podsłuchu [cool]
Prowadzę od kilku lat projekt Anna Grodzka [cool]
Moja ulubiona litera to "R" [cool]
Obsadziłem połowę gabinetu własnymi projektami [cool]
Prowadzę od kilku lat projekt Anna Grodzka [cool]
Sory za pomyłkę. On się nazywa Ann Grodzky. [cool]
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, dwóch politycznych rywali, którzy nie mogą się nawzajem znieść. Ale ja mam plan, jak ich pogodzić - w najbardziej obrzydliwy i wulgarny sposób.
Widzę ich obu, stojących naprzeciwko siebie, napinających się i gotowych do walki. Tusk, z tym swoim uśmieszkiem, który mnie wkurwia, i Kaczyński, z tym swoim zacietrzewionym wyrazem twarzy. Chuj mi się ślini na samą myśl o tym, co im zrobię.
Podchodzę bliżej, czując ich wzajemną niechęć, która wypełnia pokój jak gęsta mgła. Nie czekam ani chwili. Chwytam Tuska za biodra i przyciągam do siebie, czując opór jego napiętego ciała. Nie dbam o to. Wciskam mu mojego chuj w dupę, czując, jak napina się i próbuje uciec. Ale jest za późno.
Jebię go mocno, czując, jak moje jaja obijają się o jego napalone pośladki. Słyszę jego jęki, które mieszają się z moim ciężkim sapaniem. Ale nie przestaję. Chcę, żeby cierpiał. Chcę, żeby czuł, jak go jebię, aż do samego końca.
Wtedy widzę Kaczyńskiego, który patrzy na nas z niedowierzaniem. Uśmiecham się do niego i chwytam go za rękę. Przyciągam go bliżej, aż stoi tuż obok nas. Czuję, jak jego wzrok spoczywa na moim chuju, wbitym w dupę jego największego wroga.
Nie czekam ani chwili. Wyciągam chuj z dupy Tuska i wciskam go w usta Kaczyńskiego. On próbuje się wyrywać, ale trzymam go mocno. Jebię mu twarz moim chujem, czując, jak napina się i próbuje się wypluć. Ale nie pozwalam.
W końcu wytryskuję w usta Kaczyńskiego, czując, jak moja gorąca sperma spływa po jego brodzie. Patrzę, jak obrzydzenie miesza się z podnieceniem na jego twarzy. Tusk też patrzy, zszokowany i podniecony jednocześnie.
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, dwóch politycznych rywali, którzy nie mogą się nawzajem znieść. Ale ja mam plan, jak ich pogodzić - w najbardziej obrzydliwy i wulgarny sposób.
Widzę ich obu, stojących naprzeciwko siebie, napinających się i gotowych do walki. Tusk, z tym swoim uśmieszkiem, który mnie wkurwia, i Kaczyński, z tym swoim zacietrzewionym wyrazem twarzy. Chuj mi się ślini na samą myśl o tym, co im zrobię.
Podchodzę bliżej, czując ich wzajemną niechęć, która wypełnia pokój jak gęsta mgła. Nie czekam ani chwili. Chwytam Tuska za biodra i przyciągam do siebie, czując opór jego napiętego ciała. Nie dbam o to. Wciskam mu mojego chuj w dupę, czując, jak napina się i próbuje uciec. Ale jest za późno.
Jebię go mocno, czując, jak moje jaja obijają się o jego napalone pośladki. Słyszę jego jęki, które mieszają się z moim ciężkim sapaniem. Ale nie przestaję. Chcę, żeby cierpiał. Chcę, żeby czuł, jak go jebię, aż do samego końca.
Wtedy widzę Kaczyńskiego, który patrzy na nas z niedowierzaniem. Uśmiecham się do niego i chwytam go za rękę. Przyciągam go bliżej, aż stoi tuż obok nas. Czuję, jak jego wzrok spoczywa na moim chuju, wbitym w dupę jego największego wroga.
Nie czekam ani chwili. Wyciągam chuj z dupy Tuska i wciskam go w usta Kaczyńskiego. On próbuje się wyrywać, ale trzymam go mocno. Jebię mu twarz moim chujem, czując, jak napina się i próbuje się wypluć. Ale nie pozwalam.
W końcu wytryskuję w usta Kaczyńskiego, czując, jak moja gorąca sperma spływa po jego brodzie. Patrzę, jak obrzydzenie miesza się z podnieceniem na jego twarzy. Tusk też patrzy, zszokowany i podniecony jednocześnie.
[cool]