Nagość jest naturalną sferą życia, która w drodze rozwoju cywilizacyjnego obudowano fasadą z ubrań.

Do tego wpojono nam, że nagość to coś niemoralnego. Kompletna głupota. Jeśli odrzucić cały bagaż norm, ktore nam wpojono, to nagość w ogóle nie będzie stanowiła problemu. Poza tym w naturalnych warunkach nagość jest czymś normalnym, co nikogo nie epatuje, ani nie stanowi bodźca seksualnego. To my i nasi sfrustrowani wychowawcy począwszy od moralistów kościelnych, a na dewotkach kończąc, stworzyliśmy to monstrum zwane ubraniem. Więzienie dla ciała i w końcowym efekcie dla duszy i rozumu.