Ostry sex z latynoskimi Shemale (uwaga długie)
Parę miesięcy temu postanowiłem zrobić coś szalonego. Powiedziałem sobie "Chcę zostać zdominowany przez brazylijskiego lady boya". Dotychczas miałem do czynienia z zagranicznymi transami kilka razy. Jednak za każdym razem kontakt seksualny ograniczał się tylko do obciągania ich małych kutasów, pocałunków, lekkiej dominacji z ich strony oraz posuwania ich analnie. Pomimo ich próśb nigdy nie doszliśmy do etapu, gdzie to oni posuwają mnie w dziewiczą grotę, ale teraz miało się to zmienić Patrz, jaki jestem cool. Wyluzowany. Na pełnym ciśnieniu i kilku telefonach, wytypowałem jednego, który miał czas i zgodził się na wszystko. Cena nie była wygórowana 600 cebulionów za godzinę, czyli tyle co wszędzie jeśli chodzi o zagraniczne piękności, gdyż polaczków-przebierańców w perukach nawet nie brałem pod uwagę Zmieszanie, zakłopotanie. Umówiony na popołudniową godzinę, przystąpiłem do przygotowań. Wyszorowałem zęby, ogoliłem łono, odbyt, jaja oraz twarz, wziąłem 10 minutowy prysznic, wypryskałem się perfumami 1 milion i przygotowałem elegancką koszulę, skórzane buty oraz bawełniane spodnie. Majtki oczywiście Hugo Boss, gdyż innych nie noszę. I tak przygotowany nagle poczułem skurcz w żołądku Smutek, przygnębienie. Pomyślałem "O nie, tylko nie to" znałem już ten stan. Pobiegłem do kibla i poszła ostra sraka niczym naznaczenie od Wielkiego Fekala Zmieszanie, zakłopotanie. Cóż emocje towarzyszące tej sytuacji, ta ekscytacja sprawiły, że mój układ perystaltyczny zaczął pracować na najwyższych obrotach. Wszak jelita to drugi mózg i wysrałem się w związku z tym raz jeszcze.
Pomyślałem, że dwa razy powinny wystarczyć, czułem jednak, że może nie być to koniec Zmieszanie, zakłopotanie. ale czas naglił, umyłem na szybko dupę, ubrałem się, wziąłem jeszcze stoperan na wszelki wypadek i pojechałem na spotkanie. Byłem punktualnie, na miejscu przywitał mnie dorodny shemale ubrany w biały biustonosz, koronki i pończoszki Pokazać komuś język. Wypukłość na przodzie jego stringów zdradzała jaka niespodzianka się tam kryła Patrz, jaki jestem cool. Wyluzowany. Standardowo musiałem iść pod prysznic, zostawić kasę na stole i dać znać jak będę gotowy. Gdy się wycierałem nagle weszła mi do łazienki i zapytała czy chcę aby koleżanka się dołączyła bo wcześniej skończyła klienta. Zapytałem za ile? 400 dopłaty. Miałem tylko dodatkowe 2 stówy zgodnie z zasadą, by na kurwy nie brać dowodu, karty i kasę mieć wyliczoną + awaryjnie 200 w razie podobnej sytuacji. Pogadały ze sobą i się zgodziły Duży uśmiech, śmiech, cieszyć się jak dziecko. Zapłaciłem i tak w portfelu został mi ostatni banknot 10 zł z Mieszkiem I Przywitanie, przyjazny gest. Nagle z dołu przyszłą ich koleżanka. Od razu nasze spojrzenia się spotkały. Rozmawiała coś po hiszpańsku z nimi, jednak prawie nie odrywała ode mnie swoich oczu, a ja od niej. To była wręcz iskra, coś nas nagle połączyło, spodobaliśmy się sobie. Patrzyliśmy na siebie nieprzerwanie aż do momentu gdy zeszła ze schodów i zniknęła. Żałowałem, że to nie z nią się ustawiłem, ale cóż trudno, trzeba było jechać już z koksem.