Pijana nauczycielka
Nie pamiętam niczego po drugim kieliszku wódki w saunie hotelowej.
Ciepło, para, śmiechy kolegów z klasy, koleżanek. Potem ciemność.
Budzę się nad ranem na ławce, naga, lepka. Między udami piecze, sperma spływa po wewnętrznej stronie nóg, gęsta, biała, zmieszana z moją własną wilgocią. Sutki sine, pogryzione. Na brzuchu czerwone odciski palców. W odbycie palące rozdarcia – ktoś wszedł tam bez litości, bez przygotowania.
W ustach smak spermy i wymiocin. Włosy posklejane. Na podłodze obok prezerwatywy nie było – wszystko we mnie, na mnie.
Drżę. Nie potrafię wstać. Patrzę w dół: wargi sromowe opuchnięte, rozchylone, czerwone jak mięso. Z dziury wypływa kolejna porcja.
Słyszę kroki. Ktoś otwiera drzwi. Trzech chłopaków i dwie dziewczyny z naszej klasy. Śmieją się, pokazują telefonami. „Patrzcie, jak pani historyczka daje dupy całemu rocznikowi.”
Nie wiem, ile osób. Nie wiem, kto zaczął. Pamiętam tylko, że sama się rozebrałam, bo „było gorąco”. Potem już tylko flesze i ręce wszędzie.
Nie zgłaszajcie tego nigdy po alkoholu na wycieczce. Jedno „nie pamiętam” może zniszczyć całe życie. Koniec.
masturbuję się wyłącznie pod pedalskie sexy





