Obraz upadku człowieka
Tak się składa że od jakiegoś czasu prowadzę statystyki walenia konia
W ciągu ostatnich 6 miesięcy waliłem konia 162 razy, daje to 0,89 walenia na dzień [czesc]
Licząc po 30 minut na pojedynczą masturbację, oznacza to zmarnowanie ponad 3 dni (81h) na polerowaniu berła. 81h to inaczej ponad 2 tyg pracy na pełen etat (5 * 8h = 40h). W ciągu 6 miesięcy zmarnowałem 2 tygodnie roboczogodzin na walenie konia
Przeliczając to na chusteczki, zmarnowałem jakieś 16 paczek chusteczek lub 4 rolki papieru toaletowego.
Najdłuższa przerwa między walonkami to 7 dni i 10 godzin, a najkrótsza to 31 minut.
Jestem żałosnym śmieciem, brzydzę się nawet spojrzeć w lustro. Ten paskudny nałóg obdarł mnie z resztek człowieczeństwa, sprawił że jestem pustym bezmózgim zombie, który żyje tylko po to żeby trzepać kapucyna. Kontakty towarzyskie zastąpiłem gapienie się na aktorki porno albo dziewczyny na kamerkach. Jestem upośledzony społecznie. Pod względem życia towarzyskiego, brodzę w rynsztoku wypełnionym szambem i nie wiem czy dam jeszcze radę z niego wyjść [czesc])))
porad Panicza Szafira [czesc]
a waliles kiedyś w publicznej toalecie albo wc galerii handlowej polecam
a waliles kiedyś w publicznej toalecie albo wc galerii handlowej polecam
waliłem prosto do tyjów cweli z tego NFDI
jem tostya waliles kiedyś w publicznej toalecie albo wc galerii handlowej polecam
waliłem prosto do tyjów cweli z tego NFDI
tak :)
ja wale do kibla albo do zlewu a potem jak opadnie i zechce sie sikac to w zlewie spłukuję moczem duzo zaoszczędzisz w ten sposob na papierze i chusteczkach