Mam 38 lat, lubię młodych chłopaczków. Pewnego dnia jadąc autobusem zauważyłam że przygląda
Mam 38 lat, lubię młodych chłopaczków. Pewnego dnia jadąc autobusem zauważyłam że przygląda mi się młody chłopak siedzący naprzeciw mnie, około 20 letni. Pomyślałam że go sprowokuję, rozchyliłam delikatnie nogi. Pod krótką miniówką miałam skąpe przeźroczyste majteczki. Widziałam jak mu rośnie w kroczu, miał krótkie spodenki, zaczerwienił się. W autobusie było niewiele osób. Nieśmiało zaczął masować swojego penisa przez spodenki jednocześnie patrząc mi prosto w oczy i co chwila zerkając na moją cipkę pod majteczkami. Wiedziałam co zaraz nastąpi, byłam już rozgrzana i wilgotna. Włożyłam moją dłoń w majtki i zaczęłam ruszać paluszkami pieszcząc moje gniazdko. Na przemian wkładałam i wyjmowałam paluszki w mokrej cipce. Chłopak coraz szybciej oddychał. Jego sterczący penis zaczął wydobywać się poprzez nogawkę bardzo krótkich spodenek. Był nabrzmiały i cudownie pulsował. Chłopak masował go ręką w górę i w dół. Byliśmy złączeni tym wspaniałym aktem metafizycznym, mimo że nawet się nie dotykaliśmy. W końcu jednak nie wytrzymał, klęknął przede mną i jeszcze bardziej rozchylił moje nogi. Odsłonił moją muszelkę i wtargnął do niej swoim języczkiem. Było cudownie, Parę osób wychodziło na przystanku i widziało nasze uniesienie, co dodatkowo mnie podnieciło. Byłam tak wilgotna jak nigdy wcześniej. Jedną ręką obciągał sobie penisa, a drugą wsunął mi pod bluzkę, pieszcząc moje sterczące sutki. Straciłam poczucie czasu, ale wiedząc że to nie będzie trwało wiecznie, postanowiłam się mu odwdzięczyć. Odepchnęłam go na jego siedzenie. Jego sztywny penis wydostał się już ze spodenek i był do mojej dyspozycji w całej swojej okazałości. Teraz ja klęknęłam i wzięłam go do buzi. Był wielki i nabrzmiały, mimo że chłopak był niepozorny i nie spodziewałam się że dysponuje takim członkiem. Pieściłam go i ssałam, a ręką zabawiałam i pieściłam ciągle moją mokrą szparkę. Chłopak podciągnął moją bluzkę i pieścił moje piersi. Za chwilę przybliżył swoją głowę do mojej i pocałował mnie. Lubił poczuć smak i zapach swojego penisa na kobiecych ustach. Ponownie zaczęłam mu obciągać i lizać jądra. W końcu zaczął coraz szybciej oddychać, zbliżał się finał. Niespodziewanie trysnął mi na twarz z całą mocą, krótka przerwa i kolejny ładunek spermy zalał moje rozchylone usta, Wypuścił kilka serii a moja twarz i dekolt były oblane tą cudowną gorącą cieczą. Wzięłam go jeszcze do buzi i ssałam przez chwilę rozkoszując się tym momentem. Chłopak był wniebowzięty, ja zresztą też. Ku mojemu zdumieniu, chłopak przybliżył swoje usta i zaczął zlizywać z mojej twarzy spermę, całowaliśmy się. Jego nasienie było teraz na naszych twarzach. Jego członek nadal był sztywny, wzięłam go do ręki i przesuwałam w górę i w dół, a on wtulił się w moje piersi i całował je. Byliśmy wtuleni w siebie i nie chcieliśmy tego przerywać.
Skróć to 2 zdań albo wypierdalaj [czesc]