Temat:
zdarzenie egzystencjalne
[31.10]10:24
stulej magazynier
Siedzieliśmy z Mieczysławem na paletach. Gitanesy dymiły się jak ofiary złożone bogu wózków widłowych.
Ja: „Wiesz, Mieciu… jesteśmy tylko chwilą między przyjęciem a wydaniem towaru…”.
Mieczysław: „I każdego z nas kiedyś wywiozą ostatnim paleciakiem”.
Milczeliśmy jeszcze długo. Kierownik przechodził, ale nas nie ruszył. Wiedział, że dzieją się sprawy większe niż codzienność.
[31.10]10:52
[31.10]11:29
ciećko
walicie sobie nawzajem za paletą?
[31.10]13:40
[31.10]14:11
zadumałem się
głębokie jak mój rów kalny





