Temat:
tak skończyłbym z MICROZETĄ (8)
[23.02]21:50
WRZTX
Mój krótki acz burzliwy związek z Matką Teresą z Kalkuty nie zaowocował potomstwem ale dał nadzieję wielu pokoleniom biedoty indyjskiej. Wszystko zaczęło się na początku lat 90 podczas służby w nowicjacie prowadzonym przez świętą Matkę. Podczas codziennego obchodu dzielnicy nędzarzy w czasie którego Matka decydowała, który z trędowatcyh miał przenieść się do lepszego świata, nasze dłonie po raz pierwszy splotły się w gorejącym niczym piekące podniebienie indyjskie przyprawy uścisku. Jej świętobliwości imponowała moja otwartość, ciekawość świata i dar duszy serca, którym raczyłem każdego napotkanego człowieka, a to niskim ukłonem, a to dobrą radą.
[24.02]08:07