Dwia najbardziej toksyczne, niemęskie i żałosne incele na forum to
chwast i Przegryw warzywo [czesc] pierwszy narkoman wypierający się tego i szkalujący ludzi, życzy śmierci dziewczynom które olały jego zaloty, a olewają go wszystkie bo jest toksyczny, brzydki i biedny. Drugi chory na nienawiść do całego świata a w szczególności do kobiet, chory psychicznie zakompleksiony bezrobotny prawiczek, który chwali się w internecie przychodami ojca emeryta i brata pracownika fizycznego [czesc] obaj absolutnie odrażający dla kobiet oraz innych forumowiczów [czesc]
przemoc jest męska, a wymienieni to wojownicy jak się patrzy
przemoc jest męska, a wymienieni to wojownicy jak się patrzy
chwast to strachliwa ciota akurat, jedyna przemoc na jaką go stać to ta internetowa jak wtedy gdy zyczyl smierci corce jakiejs dziewczyny co go pogonila [czesc]
Zespół BajmACHTUNG!!!! programe szpiegujące!!!!!!!!!!!!!
zhakowało mi odbyt i popuszczam gnojem :(
Widzę zazdrość emerytury 12k papiera miesięcznie [cool]
Ale bym wykurwił z bani jakiejś p0lce [cool]
Będąc nastolatkiem, naiwnie wierzyłem, że dobrze wyglądam. Ilekroć widziałem siebie w lustrze, nigdy nie odniosłem wrażenia, że jestem brzydki. Tak naprawdę z jakiegoś dziwnego powodu myślałem, że jestem „przystojny” i „normalny”. Zdawałem sobie sprawę, że mam lekką niedowagę, ale uważałam, że z wyglądu wyglądam dobrze.
Wszystkie te złudzenia rozwiały się pewnego dnia, gdy miałem około 16 lub 17 lat, po tym, jak zobaczyłem kilka swoich zdjęć zrobionych na weselu, w którym uczestniczyłem.
Opiszę jedno szczególne zdjęcie, które utkwiło mi w pamięci: siedzę przy stole w jadalni z kilkoma moimi kuzynami, mniej więcej w moim wieku. Dwóch z nich to Chadowie, reszta miała wygląd normalny. Wszyscy mieli pełne twarze; ich klatki piersiowe i ramiona wypełniały koszule; ich uśmiechy wyglądały dobrze. W zasadzie wyglądali jak normalni ludzie.
Dla kontrastu, wyglądałem chorowicie i nienormalnie. Moje policzki były zapadnięte. Moja szyja była długa, a jabłko Adama było wystające. Mój uśmiech odsłonił moje krzywe zęby i sprawił, że moja twarz się skurczyła. Wyglądałem jak wyschnięte zwłoki oparte na stole w jadalni. Wyróżniałem się jako najbrzydszy facet na tym zdjęciu.
Oczywiście nie był to problem oświetlenia ani kąta. Kamera nie kłamała. Zamiast tego obiektywnie uchwyciła dokładnie to, co zobaczyła.
Pierwszą myślą, która przyszła mi do głowy po obejrzeniu zdjęcia, było coś w rodzaju: „Co do cholery? Ta okropna… rzecz… to KURWA JA? Czy jestem aż tak brzydki?”
W całkowitym szoku i niedowierzaniu płakałam, patrząc na to zdjęcie. Uświadomiłem sobie, że przez cały ten czas miałem urojenia na temat swojego wyglądu i że w rzeczywistości byłem brzydki w każdym tego słowa znaczeniu. Byłam zniesmaczony własnym wizerunkiem.
To konkretne zdjęcie poważnie zaszkodziło mojemu poczuciu własnej wartości, ponieważ sprawiło, że stałem się świadomy swojego wyglądu i unikałem pozowania do zdjęć.
Wreszcie wszyscy moi kuzyni na tym przeklętym zdjęciu dorastali i prowadzili normalne życie z dziewczynami i kochankami. Wszyscy bez wyjątku pobrali się i osiedlili.
Dla mnie to się nigdy nie zaczęło.
żyję fikcyjnymi projektami z forum o sraniu [czesc]
Czy autor tematu, który tak śmiało nazywa mnie TOKSYCZNYM INCELEM był wybierany jako pierwszy na WFie, miał lizańsko i przytulanie z wulgarną blondynką w wieku 16 lat, miał robioną malinkę na szyi przez koleżankę w wieku 14 lat, był wybrany na wiceprzewodniczącego klasy? Podejrzewam, że nie [czesc]
Czy autor tematu, który tak śmiało nazywa mnie TOKSYCZNYM INCELEM był wybierany jako pierwszy na WFie, miał lizańsko i przytulanie z wulgarną blondynką w wieku 16 lat, miał robioną malinkę na szyi przez koleżankę w wieku 14 lat, był wybrany na wiceprzewodniczącego klasy? Podejrzewam, że nie [czesc]
Jak to się stało, kolego, że pomimo tak długiej listy imponujących sukcesów skończyłeś, jak skończyłeś?
Jak to się stało, kolego, że pomimo tak długiej listy imponujących sukcesów skończyłeś, jak skończyłeś?
A jak to się stało, że taki jak ty debil z NFDI wirujesz na karuzeli forum o sraniu?
PodocathorJak to się stało, kolego, że pomimo tak długiej listy imponujących sukcesów skończyłeś, jak skończyłeś?
A jak to się stało, że taki jak ty debil z NFDI wirujesz na karuzeli forum o sraniu?
To s fora o sraniu. Te tutaj to NFDI. [cool]
PodocathorJak to się stało, kolego, że pomimo tak długiej listy imponujących sukcesów skończyłeś, jak skończyłeś?
A jak to się stało, że taki jak ty debil z NFDI wirujesz na karuzeli forum o sraniu?
Nie pytałem o zdanie ciebie, cwelu od NFDI, więc w jakim celu otwierasz swoją śmierdzącą stolcem japę?
Załóż sobie temat o jedzeniu kupy i tam dziel się swoją rozległą wiedzą [cool];)[czesc]Warzywko na renciePodocathorJak to się stało, kolego, że pomimo tak długiej listy imponujących sukcesów skończyłeś, jak skończyłeś?
A jak to się stało, że taki jak ty debil z NFDI wirujesz na karuzeli forum o sraniu?
Nie pytałem o zdanie ciebie, cwelu od NFDI, więc w jakim celu otwierasz swoją śmierdzącą stolcem japę?
Załóż sobie temat o jedzeniu kupy i tam dziel się swoją rozległą wiedzą [cool];)[czesc]
Żryj gówno słonia!
Picrel mina literalnie każdej p0lki z którą zaczynam konwersację, niezależnie od kontekstu tj. sklep, urząd itd. Mina podobna do tej jaką ma się oglądając rozjechanego psa i kota, lub wydłubując patyczkiem gówno z podeszwy buta. Po latach doświadczania tego zaczyna mnie to nawet bawić, ale podświadomie wiem, że nie wpływa pozytywnie na moją samoocenę. Też dilujecie z czymś takim?
Picrel mina literalnie każdej p0lki z którą zaczynam konwersację, niezależnie od kontekstu tj. sklep, urząd itd. Mina podobna do tej jaką ma się oglądając rozjechanego psa i kota, lub wydłubując patyczkiem gówno z podeszwy buta. Po latach doświadczania tego zaczyna mnie to nawet bawić, ale podświadomie wiem, że nie wpływa pozytywnie na moją samoocenę. Też dilujecie z czymś takim?
Nie, tylko ty tak masz. Bo jesteś żywym gownem [czesc]
Warzywko na renciePicrel mina literalnie każdej p0lki z którą zaczynam konwersację, niezależnie od kontekstu tj. sklep, urząd itd. Mina podobna do tej jaką ma się oglądając rozjechanego psa i kota, lub wydłubując patyczkiem gówno z podeszwy buta. Po latach doświadczania tego zaczyna mnie to nawet bawić, ale podświadomie wiem, że nie wpływa pozytywnie na moją samoocenę. Też dilujecie z czymś takim?
Nie, tylko ty tak masz. Bo jesteś żywym gownem [czesc]
Jak kiedyś kolega przyjechał do mojego miasta i razem chodziliśmy do sklepu, po barach itp., to dosłownie doznałem szoku, a potem przyszedł smutek z nutką gniewu. Ludzie często sami do niego zagadywali, odzywali się i po prostu byli mili — może dlatego, że to był jego pierwszy dzień tutaj i pierwsze takie zderzenie z rzeczywistością. Wchodzimy do sklepu, do którego chodziłem od lat. Ja zawsze mówiłem "dzień dobry", bo mame mi wpoiła, że tak się robi, i mam to jako odruch. Zawsze odpowiadało mi głuche milczenie albo skwaszona mina p0lki — i to na przestrzeni lat, bo przewinęły się tam różne ekspedientki: starsze baby i młodsze Julki. Ja wchodzę, mówię "dzień dobry" — cisza. Wchodzi za mną kumpel, mówi "dzień dobry" — baba podnosi głowę, odpowiada "dzień dobry" i się uśmiecha. No k**wa. A potem normictwo wypowiada się o życiu podludzi i daje im rady, nie mając pojęcia, jak to jest być traktowanym gorzej niż pies czy szczur w społeczeństwie.
przemoc jest męska, a wymienieni to wojownicy jak się patrzy
Przemoc ze strony przegrywa warzywa? tylko wobec małych dzieci