Dziś Obory
Przez 2 przesiadki z Augustowa. Tu jest dom pielgrzyma warunki przyzwoite. Gdy czekałem na autobus ze mną siedziała młoda Ukrainka. Z twarzy podobna do Dr Zosi na dobre i na źle. Później napis,e wam ktoś to aktorka. Tzn drobniejsze i i bez cycków. Ale spodobała mi się przez podobieństwo do tamtej aktorki. Młoda dupa 20 lat. Okazało się że mam na imię Wira (Vira) i jest spod Lwowa. Dla mnie anioł. Ubrana w białe dresy. Szczupła wysoka blondynka. I tez jechała do Obór Powierziala że pracuje w sklepie. Postanowiłem że spytam czy się umówić. Niestety powiedziała że dziś jest zmęczona. A jutro pracuje.Dalismy sobie prztulaska i poszliśmy w inną stronę. Ja na klasztor ona w przeciwną stronę .
E oborach da Karmelici. Brat zakonny akurat odprawiał mszę. Musiałem czekać blisko 2h aż skończy. Dobrze że w cieniu. Przyjechała grupa pielgrzymów z Warszawy. Myśleli że ja z nimi jade ale nie. Oni jechali na nocne czuwanie do Torunia do ojca Tadeusza. I w oborach zrobili ze przerwę. Ok 18:00 msza się skończyła. Ojciec przybył i dał mi klucze do pokoju gościnnego. Będę tu 4 dni. Więc malownicza zrobiłem sobie mały spacer do sklepu.
Odwiedziłem też po mszy sklep z dewocjonaliami. Byłem jedynym odwiedzającym. Kupiłem przypinkę z matką boską. Babcia spytała mnie czy nie jestem księdzem. Mówię nie a wygląda pan jak ksiądz. Ta przypinka z zielonym tłem nie pasuje panu pan weźmie z tłem czerwonymi. To taka wziąłem. Koszt 3 zł. Ale na koniec dnia dla pana za darmo. Hmm myślę pewnie uważa że mnie za księdza stąd ta uprzejmość.