Co robiliście podczas powodzi tysiąclecia w 1997?
Ja ciąłem worki scyzorykiem, żeby się potem rozpierdalały po napełnieniu je piaskiem[cool]
Waliłem konia pod Marię Wiernikowską [cześć]
pompowalem ponton w piwnicy dmuchając w tatelowy wentyl [cool]
Szabrowałem sąsiednie domostwa wykradając zużyte majtki co ładniejszych sąsiadek [cool]
biegałem nago po moście i zapowiadałem falę kulminacyjną [cool]
Dostałem z pomocy dla powodzian jedyną w życiu oryginalną kurtkę Nike [cool]
Razem z tate wyciągaliśmy z wody truposzy wypłukiwanych z poniemieckich cmentarzy, babełe robiła z nich potem pyszny rosół[cool]
Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości [cool]
Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości [cool]
To mi tate śpiewał w tamtym pamiętnym roku 1997, każdej nocy ładując mnie ostro w anusa[czesc]
Popierałem Cimoszewicza [czesc]
On się nazywa Goldstein. David Goldstein. [cool]
Razem z tate pływaliśmy pontonem z piracką flagą po terenach zalewowych i ossstro szabrowaliśmy łodzie PCK i innych frajerów[cool]
obudowałem workami z piaskiem kryjówkę za dziadełowym fotelem[cool]
Siedzę w dużym pokoju w kole ratunkowym i czekam na nadejście fali [cool]
zgromadziłem pokaźną ilość worków z piaskiem i ponton w tajnej bazie za fotelem dziadełe [cool]
Pływam pontonem po piwnicy lawirując między wekami [cool]