Dziś Pruszków i Otrębusy
Najpierw byłem w Pruszkowie. Muzeum Hutnictwa Starożytnego. 3cię podejście..za pierwszym razem bym remont a za drugim zamknięte. Teraz się udało. Choć tak połowicznie. Część ekspozycji multimedialnych wyłączona z użytkowania. Na początku kasjerka z ochroniarzem mieli burzę mózgów co robić. Terminal nie dzialal. Wstęp 20zl ale nie mieli wydać z 50zl. Zachciało mi się srać. W nocy wypiłem kartonik mleka łaciatego 2% chyba 250ml. I mnie przeczyscilo. Zasralem cały kibel.takim kremowym rzadkim gównem. A mleko kupiłem w razie ataku gazem przez psy. Na szczęście nie było takiej akcji. Po wyjściu z kibla umyłem dupę. Noi kasjerka mówi pan wchodzi za darmo. Mamy niedziałające ekspozycję to dlatego. To uczciwa cena. Za 3 pomieszczenia. 20zl to byłoby zdzierstwo. Zapraszamy w styczniu. Myślę. Nie już nie
Następnie udałem się do dulagu 121. Obóz przejściowy dla warszawiaków po powstaniu. Jedna z hal przerobiona na muzeum. Takie fajne multimedialne. Można było posłuchać różnych dziadków i babć na słuchawkach. Uczestników Dulagu. Potem musiałem założyć kamizelkę odblaskowa i poszedłem zobaczyć pomnik. Tak rosnie ogromne przerażające drzewo świadek historii. Potem wrzucę fotki. Gdy sprawdzałem konto zobaczyłem że wzięto mi prowizje z konta za zagranie na wyścigach końskich. Od 5 zł 15 gr. Dziwne id hazardu też biorą prowizje. Jak za płatność kartą za granicą WTF?
Na koniec pojechałem do Otrębusow do centrum folkloru polskiego. Tam w pałacu Karolin jest muzeum zespołu mazowsze..niestety smycze przypinki wyprzedane. Bilet 25zl. W Dulagu też wszedłem free bo dziś wtorek dzień wolny. Muzeum fajne ma dużo sal ze strojami ludowymi z różnych stron Polski. Do tego można posłuchać różnych przyśpiewek ludowych na słuchawkach. Z różnych okresów przeważnie lata 50te. Na koniec sala Miry Ziminskiej Sygietyńskiej. Pokój gdzie sobie spała tworzyła, oraz różne jej archiwalne rozmowy zzarobliwe z zespołem mazowsze. Na zewnątrz są głazy a na każdym państwo gdzie koncertował zespół.
Skróć ten bełkot do dwóch zdań albo wypierdalaj
co dziś jadłeś?
Na śniadanie kaszankę na dworcu sklep u Jarka czy jakoś tak. Potem jadłem w barze mlecznym mleczarnia placki ziemniaczane oraz zupę krem z buraków z grzankami. Zapłaciłem 23zl bo wjebali mi opłatę za papierowe talerzyki. A jadłem na Reducie w centrum handlowym. Mleczarnia na świętokrzyskiej ma tradycyjne rtakwrze u opłat nie pobiera. Na deser rurka z kremem mascarpone i malinami 5.25zk w samie spolenowskim