O nasRegulamin i zasady netykietyOczkoBuźki vel emotikony
Strona główna»forumRozmowy kulturalne
Temat:

Dziś Katowice tu nocuje

[31.01]11:43
Stooley podroznik

A jadę do Żor zwiedzić muzeum ognia.

(Odpowiedz cytując)IP i czas połączenia logowane.
[31.01]11:49
Mokebe

co jest wartego uwagi w katowicach? ;)

(Odpowiedz cytując)IP i czas połączenia logowane.
[31.01]12:58
Stooley podroznik

a na koniec jadę do Bytomia lizać dupy menelom [cool]

(Odpowiedz cytując)IP i czas połączenia logowane.
[31.01]13:04
Stooley podroznik

Rozpocząłem moją jednodniową wycieczkę do Katowic rano, z nadzieją na odkrycie uroków tego miasta, które słyszałem, że łączy w sobie nowoczesność z przeszłością. Przyjechałem pociągiem z Ostrawy i od razu udałem się do centrum, aby rozpocząć przygodę.

Zatrzymałem się na śniadanie w uroczym kawiarnianym zakątku, gdzie zamówiłem tradycyjne śląskie danie - pyry z gzikiem i kiełbaską. Smakowało wyśmienicie, a atmosfera w kawiarni pozwalała mi zrelaksować się przed dalszym zwiedzaniem.

Następnie udałem się na spacer po klimatycznym rynku, gdzie odnajdywałem różnorodne stoiska z lokalnymi produktami i rękodziełem. Zdecydowałem się na zakup tradycyjnej śląskiej pamiątki dla siebie i swoich bliskich - ręcznie wykonanej ceramiki, która miała odzwierciedlać lokalne rzemiosło.

W trakcie wędrówki po centrum miasta, zatrzymałem się przy jednym z muzeów, aby dowiedzieć się więcej o historii przemysłowej tego regionu. Fascynująca ekspozycja opowiadała o czasach, gdy Katowice były sercem górnictwa i przemysłu w Polsce.

Na obiad postanowiłem spróbować kolejnej lokalnej specjalności, tym razem wybierając się do tradycyjnej śląskiej knajpy. Zamówiłem pychotne kluski śląskie z sosem pieczeniowym i czerwoną kapustą. Potem, chcąc odpocząć, zanurzyłem się w atmosferze jednej z przytulnych kawiarni, gdzie delektowałem się aromatyczną kawą.

Wieczorem, zanim wróciłem do Ostrawy, zdecydowałem się na odwiedzenie jednego z lokalnych pubów, aby spróbować regionalnych piw. Skosztowałem kilku miejscowych gatunków, zaczynając od tradycyjnego piwa pszenicznego. Towarzyszył mi przy tym przysmak regionalnej kuchni - smażone oscypki.

W żadnym przypadku nie przyszło mi do głowy kraść, ale postanowiłem na koniec dnia udać się do lokalnego sklepiku z regionalnymi produktami, aby zakupić coś specjalnego dla mojej starej babci. Wybór padł na aromatyczną kiełbasę z pobliskiego zakładu mięsnego oraz kilka słoików domowego dżemu, które miały stanowić wyjątkowy upominek.

Podsumowując, wycieczka do Katowic z Ostrawy była pełna smakowitych doświadczeń kulinarnych, fascynujących odkryć historycznych i chwil relaksu w malowniczym otoczeniu śląskiego miasta.

(Odpowiedz cytując)IP i czas połączenia logowane.
[31.01]16:42
fake!

To Stalinogród! [zly]

(Odpowiedz cytując)IP i czas połączenia logowane.
POTRZEBUJEMY
1 000 000 zł
NA ŚCIANĘ WIDEO
41%