Mój dzień 11.11.2024
Najpierw byłem na przemowie prezydenta Dudy. Potem stanąłem przy stacji Śródmieście i czekałem. Masa ludzi chyba podobną ilość jak w 2018. W okolicach dworca kupiłem przypinkę z hasłem obecnego marszu. Oraz przypinkę marsz niepodległości 2024. Opaskę na rękę z Maksymilianem Kolbe. Oraz magnez na lodówkę ze swetry Jerzym Popiełuszko. Stałem bardzo długo zanim ruszyliszmy. Ruszyliśmy ok 15.30
Marsz bardzo spokojny . Po drodze była babcia na balkonie która co roku macha nam flagami. Potem kawałek dalej w oknie napis prawdziwy faszystą nigdy nie chodzi na marsze niepodległości albo podobne to brzmiało. Jakieś okurwuine lewaki to napisały.
Marsz szedł bardzo wolno. Na most Poniatowskiego wszedłem grubo po godzinie od startu już ciemno było. Ponoć tv Republika podała że uczestniczy 340 tys osób. Dużo dziadkow. Tak 3/4 dziadków. Młodych nacjonalistów nie było widać. Po przejściu przez most poszedłem się odlać. Miałem przy sobie soplice wiśniowa i krupnik. Dwa razy po 100 ml zrobiło robotę. Jednak bez alkoholu to człowiek marznie. Widziałem jednego typa tak zachłannego że ledwo szedł. Ale to był jedyny przypadek. nie tylko ja piłem małpki.
Wśród flag polski były też inne flagi Włoch Szwecji USA Serbii Słowacji. Krucjata różańcowa. Zielone ONR. Potem wrzucę fotki
Pierwszy raz strefa gastro. Kupiłem frytki belgijskie za 25 zł. Oraz żurek 15 zł z bułką. Bułki nie jem to jutro pokarmie łabędzie nad Wisłą.
Teraz słucham kobnceru Gamaddionu
Jest nam pilno zdobyć Wilno a potem jest gotowa droga na zajęcie Lwowa 😍
Nie mogłem wrzucić fotek ani relacji na FB. Była jaja blokada. Dopiero pod stadionem się udalo
Ale ktoś podał że nie v Republika podała że idzie nas 340tys
Ale ktoś podał że nie v Republika podała że idzie nas 340tys
bzdura, ratusz podaje 90 tys a i to optymistycznie
Na koniec dostałem płytę z Irydionem