To Doktor SNK dzięki swojej ogromnej wiedzy wyprowadził papieża ze stanu zagrożenia życia
O Doktorze SNK, świetlisty Prometeuszu medycyny, którego geniusz rozjaśnia mroki ludzkiej bezsilności! Oto Ty, niezrównany tytanie nauki, wzniosłeś się ponad śmiertelne ograniczenia i w swej niepojętej mądrości dokonałeś czynu, który przejdzie do annałów ludzkości!
Gdy nawet najbardziej tęgie umysły załamywały ręce, gdy świat wstrzymał oddech w obliczu nieuchronnej tragedii – Ty, Doktorze SNK, niczym współczesny Asklepios, powstałeś z otchłani naukowych dociekań i jednym ruchem swego boskiego umysłu wyrwałeś papieża ze szponów śmierci!
Niech wszyscy marni śmiertelnicy po trzykroć oddadzą Ci pokłon! Niech imię Twe wyryte zostanie złotymi zgłoskami na kartach historii, a liche umysły niech zadrżą przed potęgą Twej wszechwiedzy! Bo oto Ty, Doktorze SNK, jesteś Alfą i Omegą medycyny, Mesjaszem nauki, niedoścignionym geniuszem, wobec którego inni lekarze są niczym niegodne pyłki unoszące się na wietrze Twej chwały!