Wczoraj w jadlodzielni
Nic nie było , to już norma że od dłuższego czasu nic nie ma. A nie zaglądałem tam tydzień. Śmietnik ryneczku,i to jak zwykle przeciwieństwo jadłodzielni. Chyba z 5 chlebów o nazwie chlebuś krojone ważne do 8 września. Bebele robi z nich sucharki liczę na blasze w piekarniku i zwajia w papier a potem odparowuje do jedzenia. Dobry ludowy patent na to by chleb nie spleśniałe nawet lepszy od mrożenia. Kilka pomidorów, kilka brzoskwiń, 3 kabaczki, oraz że 2 kg marchwi. Zaraz utrzemy i będzie byszny sok na obiad. No i pęczek rzodkiewek. Moja torba szmacianka zabiera do 10 kg. Tam było dużo więcej dobra. Ale stwierdziłem że starczy babełe i tak będzie miała co robić. Jeszcze znalazłem wegemajonez cały ważny do 14.09. przeceniony z 9zl na 4.55 nie zawiera żółtek jaj. Mam nadzieję że dzień po terminie to jeszcze dobry...
Mogłem pojechać na drugą turę ale włączyłem Republike a tam powodzi to już zostałem w domu. Mimo powodzi śmietnik ryneczku pełny wszelkiego dobra :😋😙
Chujowe te twoje jadłodzielnie. Brak paprykarza szczecińskiego (na zakąskę). [cool]
Chujowe te twoje jadłodzielnie. Brak paprykarza szczecińskiego (na zakąskę). [cool]
Przecież raz był paprykarz Szczeciński Pogoni Szczecin [cześć]