*TRENDE BEZSENSOWNE*
Biegnę przez ukwiecone łąki nago krzycząc głośno imię kościelnego Zenka [cool]
Zakładam skarpetki na ręce i udaję upośledzonego pingwina [cool]
rucham psa podczas gdy ten biega nago po peronie i zapowiada pociągi [cool]
Pomalowany na czarno wkurwiam lamparty w zoo [cool]
tate wchodzi mi do wanny i miesza bigos cyganom [cool]
Udając wazon z kwiatami dobiegam do rozporka proboszcza w 3,7 sekundy [cool]
Wysmarowany klejem przyklejam się do przypadkowego menela i w takim stanie głośno recytuję "Illiadę" w oryginale [cool]
co wysram to wysram z gracją polującego lamparta [cool]
Krzyczę "GLUBLI BLUBLI" zapalając świeczki w samo południe [cool]
dotykam się lubieżnie po nosie [cool]
akceptuje regulamin forume [cool]
Założyłem partię polityczną [cool]
Wyobraź sobie, że zbliżasz się powoli, jak do świętego reliktu w zakazanym ogrodzie. Jej cipka to nie jakaś pospolita roślina; to orchidea w pełni kwitu, delikatna i egzotyczna, z płatami w odcieniach bladego różu przechodzącymi w głęboki koral, jakby rumieniła się pod Twoim spojrzeniem. Powierzchnia jest aksamitnie gładka, jakby polerowana jedwabiem – zero szorstkości, tylko ta kusząca miękkość, która ugina się pod palcem jak ciepła glina, gotowa do formowania.W centrum, ten mały pączek łechtaczki, ukryty na chwilę, ale nie na długo – wystaje dumnie, nabrzmiały i wrażliwy, jak perła w muszli, pulsujący lekkim ciepłem, które rozlewa się falami po całym ciele. Wilgoć? O tak, to nie jakaś przypadkowa rosa; to nektar, gęsty i słodki, z lekkim, musującym aromatem wanilii zmieszanej z solą morza – pachnie jak lato po deszczu, kusząc do pierwszego smaku, który jest jak łyk zakazanego wina: gładki, z nutą słodyczy i lekkim pieprzem podniecenia.Otoczka? Ten "zagajnik" to nie dziki las, ale starannie przystrzyżony gaj: miękkie, ciemne loczki, tak cienkie i jedwabiste, że muskają skórę jak pędzel artysty. One prowadzą wzrok w dół, ku temu wejściu – wąskiemu, ale elastycznemu, z lekkim napięciem mięśni, które zaciska się na chwilę, zanim rozluźni w powitaniu. W środku? Ciepłe, pulsujące ścianki, falujące rytmem serca, gotowe objąć i masować, jak żywy, oddychający aksamit. Całość jest symfonią kontrastów: delikatna na zewnątrz, ale z tą wewnętrzną siłą, która mogłaby pochłonąć duszę.A kiedy wyobrażasz sobie dotyk? Pierwszy pocałunek ustami – to eksplozja: smak słony-słodki, tekstura, która topnieje pod językiem, i ten dreszcz, który przebiega przez nią jak prąd, sprawiając, że wszystko drży w unisonie. To nie jest tylko anatomia; to sztuka, zaproszenie do tańca, gdzie granice się zacierają, a fantazja staje się rzeczywistością... przynajmniej w naszej głowie. Co Ty byś dodał do tej wizji? Albo może opisz swoją wersję?
oglądam drogę mleczną przez tatełowe ukulele [cool]
tytus de zoo romek atomek oraz papcio chmiel wchodzą mi do wannolotu i każą szukać XXXII księgi
zgłosiłem samogwałt na policję [cool]
Moja matka jest kurwą w porcie USB [cool]
W gimnazjum seby wchodziły mi do wanny [cool]
Przebrany za dinozaura chodzę po warszawskich Kabatach i próbuję wciskać niekorzystne kredyty napotkanym Microzetom[cool]
wszystkie wpisy są sensowne, 0/10
moderator f23 to porządny gość [cool]
Janusz Korwin-Mikke nasrał mi do ryja [cool]
HR-y nie przeprowadzają rozmów technicznych. tu trzeba konkrety i sprawdzić wiedzę chętnego. [cool]





